Jak pisałem wcześniej w jednym ze swoich artykułów, jeśli idę do banku i tam pracownik udzieli mi błędnych informacji to z całą stanowczością mogę powiedzieć, iż to bank udzielił mi błędnych informacji a nie personalnie pracownik tam pracujący.
Jeśli słyszę w telewizji jak policyjna brygada antyterrorystyczna pomyliła się i wpierdoliła niewinnym obywatelom w ich własnym domu to również mogę powiedzieć, iż nie zrobiły tego poszczególne osoby tam pracujące tylko uogólnię swoje stwierdzenie, iż to Policja pobiła niewinnych obywateli.
Jeśli ksiądz dopuszcza się obcowania płciowego z dziećmi, wówczas mogę stwierdzić, iż to kościół rucha te dzieci a nie personalnie jakiś zwyrodnialec.
Najgorsze chyba w tym wszystkim jest to, iż jeśli już zostanie ujawniony ksiądz pedofil, wówczas winą nie obarcza się księdza, ale dzieci i ich rodziców.
Przecież to złe wychowanie dzieci przez rodziców doprowadziło do tego, iż jedna z drugą małolatą uwiodły i wykorzystały perfidnie księdza. A teraz gdy wszystko wyszło na jaw owe małolaty stawia się jako poszkodowane, a tak naprawdę poszkodowanym jest ksiądz.
Na ogół ksiądz pedofil czym prędzej zostaje przeniesiony do innej parafii a ofiary pedofila – dzieci i ich rodzice są wyobcowani z życia kościoła i ogólnie potępiani za ujawnienie skandalu obyczajowego.
W minionym tygodniu władze Kościoła katolickiego podjęły starania o opanowanie problemu pedofilii w polskim Kościele. Jest to pokłosie gigantycznych afer w USA, Belgii, Irlandii i wielu innych krajach. Skandale międzynarodowe pokazały też złą rolę Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii w Meksyku i USA. To przerażające, że Karol Wojtyła nie miał w sobie odwagi do walki z przemocą wobec dzieci. Czy powinien być błogosławiony i tak bardzo uwielbiany?
Wiara w to, że komisja kościelna wyjaśni i ukaże sprawców pedofilii, nie ma żadnych podstaw! We wszystkich znanych przykładach dopiero komisje cywilne i sądy zdołały dokonać przełomu. Na ironię losu w posiedzeniach komisji Kościoła katolickiego w Polsce brał udział Petz, arcybiskup oskarżony o pedofilię i molestowanie kleryków!
W tej sytuacji minister sprawiedliwości polskiego rządu powinien powołać komisję cywilno-prokuratorską.
Wiemy, że w Kościele nie ma żadnego systemu monitorowania przemocy seksualnej, ani w parafiach, ani w klasztorach. Nie ma praktyk dających ochronę i obronę tych, którzy zdecydują się zeznawać. Nic więc dziwnego, że Kościół z wyprzedzeniem próbuje zrobić jakąś niby-kontrolę i dowieść, że w polskim Kościele ma miejsce nieznaczna ilość przypadków seksualnego wykorzystania.
Taki raport będzie jednak całkowicie niewiarygodny. Dlatego minister Gowin i prokurator Seremet nie powinni czekać, tylko od razu działać! Mają podstawę, bo Kościół sam przyznał, że problem jest. Nie ma tu usprawiedliwienia dla zwłoki!
Co tydzień media informują o porwaniach jakichś dzieci i ich wykorzystywaniu seksualnym, często zakończonych mordem.
Czy widok dziecka gwałconego przez biskupa nie przemawia do wrażliwości człowieka, który mieni się obrońcą życia?
Będziemy o to wnioskować, bo jakoś brakuje nam wiary w ministra. Wcześniej czy później te przypadki będą przedstawione opinii publicznej.
Kościół nie może uniknąć sprawiedliwości.
Subiektywnie uważam, iż należałoby wprowadzić dobrowolne finansowanie kościoła przez wiernych a nie jak jest teraz przymusowe.
Nie życzę sobie aby jakakolwiek religia dostała choćby grosz z budżetu Państwa, na który płace podatki.
Jeśli ktoś jest na tyle naiwny i głupi aby wierzyć w pierdoły, niech sam sobie oddaje ile chce na jaki chce kościół.
Należy rozwiązać konkordat, opodatkować kościół przekształcając go w firmę wystawiająca faktury, itp..
Należy jak najszybciej wywalić religię ze szkół i pozamykać a nie przenosić księży pedofili z miejsca na miejsce.
Należy też kategorycznie uświadomić ludziom, jak wielką krzywdę wyrządził światu pierwszy obrońca pedofilii w kościele – Jan Paweł II.