KATO lekarze i sperma Buka.

Nie chciałbym chodzić do lekarza, który uważa, że w niebie czeka mnie lepsze życie.

Pomijam fakt bycia ateistą, ale samo założenie, że to Bóg a nie mama i tata daje życie i jakakolwiek ingerencja człowieka w nasze własne ciała jest sprzeczne z prawem bożym , zakrawa o szaleństwo.

Należy tu przytoczyć fakt, iż jeszcze 200 lat temu kościół katolicki zabraniał sekcji zwłok, szczepionek, operacji na narządach rodnych itp… motywując wtedy swoją postawą identycznie jak robi się to dzisiaj.

Historia kołem się toczy, więc spodziewać się można, iż niebawem o godzinie 6.00 do moich drzwi zapuka Tajna Służba Kościelna i publicznie na starówce w Warszawie spłonę na stosie.

Wracając jednak do deklaracji wiary prywatnie sądzę, że lekarze którzy to podpisali strzelili sobie sami w kolano. Nawet środowisko lekarzy nie jest w tym temacie podzielone, gdyż zdecydowana większość z nich choć jest katolikami, takiej deklaracji nie podpisze.

Przecież prawie 90% społeczeństwa to Katolicy i 90% z nich to tak naprawdę Katohipokryci.

Lekarze są tą grupą zawodową, która swój fach zawdzięcza rozwojowi nauki i techniki, czyli dokładnie jest przeciwieństwem tego o co od samego początku zabiegał kościół katolicki a mianowicie ograniczeniem nauki. Przez prawie 1600 lat Kościół utrzymywał i terroryzował cały świat informacją, że to słońce kręci się wokół ziemi. Jakiekolwiek próby przeciwstawienia się teorii posłańców Jezusa kończyły się zawsze tak samo – na stosie.

Zadziwiające jest, że lekarz, który podpisał deklarację sumienia twierdzi, że dziecko poczyna bóg a nie sperma zapładniając jajeczko w łonie kobiety. Nie ogarniam tego… (!!!)

Lekarze, którzy podpisali deklarację sumienia powinni przed swoimi gabinetami wywieszać taką informację. Skoro już wierzą w pierdoły, to niech pozwolą pacjentowi wybrać, czy chce być leczony przez lekarza, czy katolickiego szamana.

Dziś specjalnie zadzwoniłem do dwóch przypadkowych przychodni lekarskich i podałem się za pacjenta, który chciałby przenieść lekarza pierwszego kontaktu do tych właśnie przychodni. Zadałem też pytanie, czy dana placówka ma w swoich szeregach lekarza, który podpisał deklarację wiary, gdyż nie chciałbym u takiego się leczyć.
Zdziwiłem się szybką i rzeczową odpowiedzią. W jednej odpowiedziano mi, że oszołomów nie zatrudniają a w drugiej żebym był spokojny, nikogo takiego tu nie ma.

Myślę, że deklaracja wiary tak szybko jak się zaczęła jeszcze szybciej się skończy bowiem w kolejce ze swoją deklaracją wiary czekają już służby mundurowe w tym strażacy. Przecież strażak zupełnie jak lekarz też może mieć swoje sumienie, które może mu nie pozwolić ugasić płonącego kościoła.

Katolicyzm – Najstarsza choroba psychiczna.

Katolicyzm jest to taki rodzaj choroby psychicznej, w której należy przepraszać za to, że się jest człowiekiem.

Co więcej, katolicy tak chętnie walczą o prawa do narzucenia swojej wiary innym, natomiast już tak niewielu katolików postępuje zgodnie z ich kanonem.

Katolicyzm jak każda religia na świecie spowodowana jest naturalną biologią człowieka a mianowicie starzeniem się. Gdyby człowiek nie ulegał temu naturalnemu procesowi religia byłaby marginalizowana, gdyż rodzimy się ateistami i do życia wiara nie jest nam potrzebna.

Na wybór wiary przede wszystkim ma geografia położenia danego państwa. Dlatego na ziemi są obszary zajmowane przez katolików, protestantów, muzułmanów, buddystów, itp. Oczywiście każdy szaman wyznawanej prze siebie religii twierdzi, iż każda inna religia jest błędna dlatego jako ateista jestem w stanie z nimi wszystkimi się zgodzić.
Określając katolicyzm jednym zdaniem, mógłbym powiedzieć, iż jest to najstarsza i największa organizacja przestępcza o zasięgu międzynarodowym, która nigdy nie ma dość bogactwa, władzy i uległości swych wyznawców.

Kościół Katolicki w dzisiejszym wydaniu z naukami swojego mentora – Jezusa nie ma już nic wspólnego. Wiara ta od chwili powstania została potraktowana jak lek homeopatyczny a mianowicie rozcieńczona do granic możliwości.

To właśnie człowiek widząc potęgę populizmu Jezusa i jego spuścizny postanowił zrobić z jego przekazu najstraszniejszą broń przeciw sobie samemu, czyli indoktrynację.
W tym celu wymyślono dogmaty, których katolik nie może poddać pod osąd wiarygodności. Wprowadzono hierarchiczność w strukturach kościoła, autokratyzm oraz autorytaryzm. Kolejni po sobie następcy Świętego Piotra prześcigali się w wymyślaniu kolejnych bredni podając je ciemnemu ludowi jako objawiony głos ducha świętego.

Katolicyzm od chwili swojego powstania ukierunkowany był na zabijanie, prześladowanie i dręczenie wszystkiego co żyje na ziemi. Chrześcijanie podbijali w imię Jezusa coraz to szersze połacie ziemi tłumacząc się wolą swojego boga. Ten sam bóg kazał im prawie przez 1600 lat twierdzić, iż słońce obraca się wokół ziemi. Rozwój nauki, cywilizacji i moralności został skutecznie zatrzymany przez wyznawców Jezusa.

Wydawałoby się, iż wkroczyliśmy w nową erę człowieka, w którym odrzuca się i potępia krzywdy jakie wyrządził ludzkości Jezus rękami błędnie zinterpretowanej wiary przez swych wyznawców, lecz obserwując obecną sytuację chociażby w naszym kraju odnoszę wrażenie, iż okres średniowiecza jeszcze tkwi w umysłach niektórych polityków.
Tam gdzie w innych Państwach ludzie normalni i wykształceni odchodzą od wiary w gusła, sekty i inne wymysły wyobraźni, tak w Polsce pielęgnuję się wiarę w brednie o dziewicy, którą wyruchał duch i mimo urodzenia dziecka nadal pozostawała dziewicą.

Współczesna opowieść o Harrym Potterze wydaje się bardzie wiarygodna niż stary i nowy testament razem wzięty. Katolicy muszą wierzyć, że kobieta powstała z żebra, że istnieje gadający wąż co skusił Ewę w raju, że istniał ktoś taki jak Jonasz, który przesiedział za sprawą boga 3 dni brzuchu jakiejś ryby, że suchy wafel to mięso (ciało) Jezusa a cierpkie wino to krew, że ujawnienie księdza pedofila i poddanie go pod osąd świeckiego Państwa to atak na kościół i wiernych. Oczywiście mogę wymieniać wiele bredni, które dla normalnego człowieka zawsze pozostaną bredniami, ale dla katolika będzie to święta prawda pochodząca od samego stwórcy.

Nie rozumiem też katolików, którzy na wszystko co spotka w ich w życiu mówią że to wola pana.
Niedawno pijany kierowca zabił idące poboczem dwie dziewczynki i o mały włos nie trafił chłopca, który zdążył odskoczyć. Zapewne wszystkie rodziny, których dzieci brały udział w tym zdarzeniu wdzięczne są za wolę pana jaką doświadczyli. Co więcej rodzina zabitych dziewczynek wyprawiła pogrzeb kościelny zapewne nadal chwaląc imię boga.

Nie dawno przeczytałem na jednym z forów, iż istnieje coś takiego jak pokolenie JP2 i pokolenie to postępuje tylko i wyłącznie z naukami swojego mentora. Zadałem więc im pytanie, z racji na dość młody wiek niektórych rozmówców, czy podczas współżycia kochają się na „żywca” i do końca? Przecież tak nauczał Jan Paweł 2, który nie tolerował antykoncepcji. Oczywiście wszyscy możemy się domyśleć jakie odpowiedzi dostałem od używających jedynie prawdziwego języka miłości katolików.

Katolicyzm jest taką chorobą psychiczną, która odbiera człowiekowi możliwość samodzielnego myślenia a co za tym idzie postępowania. Choroba ta jest bardzo zaraźliwa, gdyż przenosi się poprzez mowę i chęć zakażenia za wszelką cenę innej zdrowej osoby. Jeśli zdrowy organizm się opiera chorobie należy go zabić.

Państwo polskie dbając o dzieci powinno wprowadzić zakaz stosowania praktyk religijnych każdej religii w Polsce względem osób nieświadomych. Oznacza to, iż aby ochrzcić dziecko rodzice powinni czekać z tym rytuałem np. do 16 roku życia. Sam Jezus ochrzczony był przecież jako dorosły człowiek. Takie rozwiązanie będzie sprawiedliwe i przede wszystkim pozwoli na samostanowienie dzieci, czy chcą przynależeć do jakiejkolwiek wspólnoty kościelnej.
Oczywiście procent osób wierzących w żyda zwanego Jezusem byłby dla kościoła nie do przyjęcia. Okazałoby się, iż osób wierzących w mitologię gadającego węża jest w Polsce zaledwie parę procent.

Państwo polskie nie powinno też dotować żadnej religii z pieniędzy podatników. W większości krajów europejskich (ale i nie tylko) kościół jest dotowany tylko z tego co przekażą mu wierni. Nie do pomyślenia jest aby rząd zamiast na edukację, oświatę, czy chore dzieci przeznaczył chociażby złotówkę dla jakiejkolwiek sekty. W Polsce jest inaczej, Pan Premier, Pan Prezydent i cały rząd, czyli osoby trzymające ster naszego kraju w rękach usłużnie klęczą na mszy bijąc się w pierś z popełnionych grzechów , czyli przepraszają za bycie człowiekiem.

Nie zauważyłem nigdy aby którykolwiek z prezydentów USA z Obamą na czele usłużnie klękał przed szefem mafii jakim jest niewątpliwie papież.
Polska to kraj, w którym czy jesteś wierzący czy nie na kościół musisz łożyć. Ostatnio 6 milionów złotych Pan Zdrojewski przeznaczył na Świątynie Opatrzności Boskiej a konkretnie na muzeum Jana Pawła 2. Łatwo się wydaje pieniądze podatników na wspomaganie pedofili w czarnych sukienkach.

Obecnie nasz kraj jest pod zaborem czarnej zarazy jaką jest kościół katolicki. Choroba zwana wiarą niestety daje o sobie znać w głowach niektórych polityków, lecz widzę już znaczną poprawę w odniesieniu do minionych lat, gdzie nie można było nawet piergnąć w stronę krzyża.

Polska budzi się powoli z okupacji pedofili, lecz musi jeszcze minąć parę lat by doprowadzić do wypowiedzenie konkordatu, opodatkowania kościoła i całkowitego jego rozdziału od Państwa.

Najlepszym lekarstwem na chorobę zwaną katolicyzmem jest nauka. Więc jeżeli jesteś katolikiem, czytasz mój tekst i bardziej niż naukę cenisz wiarę, obiecaj mi że gdy zachorujesz zamiast do lekarza pójdziesz do kościoła.