Jak kościół rucha małe dzieci.

W Kościele Katolickim obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa. Jakkolwiek by na to patrząc nie można mieć do tego żadnych wątpliwości.

Kościół Katolicki jest organizacją autorytarną zarządzaną wedle ściśle określonej hierarchii podlegającej jedynemu szamanowi na ziemi – Papieżowi. To właśnie Papież niczym Prezes dużej firmy stoi na czele swojej korporacji i to on przyjmując kolejnych pracowników do pracy, pośrednio bierze za nich odpowiedzialność.

Jak już wcześniej pisałem, gdy jakiś pracownik banku lub sieci komórkowej oszuka mnie, wówczas nie mam pretensji personalnie do winowajcy, ale do całej instytucji. Zasadne jest wtedy moje stwierdzenie, iż to bank lub sieć komórkowa dopuściła się w stosunku do mnie nadużycia.

Nie rozumiem w takim razie dlaczego w Kościele Katolickim miałoby być inaczej.
Księża tworzą niezrozumiałą dla mnie wspólnotę pozornie i dobrowolnie rezygnującą z uciech życia normalnego, zdrowego człowieka. Jest wiele odłamów chrześcijaństwa, w których księżą mają żony i dzieci. Osoby takie doświadczyły seksu, rodzicielstwa, wychowania i odpowiedzialności rodzinnej. Zastanawiające jest w Polsce to, że ponoć 95% katolików jakich mamy słucha i ufa pedofilom w czarnych sukienkach, którym sperma od czasu do czasu uderza do głowy.

Jaki bowiem normalny człowiek, będąc młodym i jurnym mężczyzną skazuje się na abstynencję seksualną? W imię czego? W imię gadającego węża? Dziewicy, która urodziła bękarta, czy Jonasza siedzącego 3 dni w jakiejś rybie, bo Bóg tak chciał?
Ciekawe co by powiedzieli kandydaci na szamanów gdyby warunkiem wyświęcenia księdza była całkowita chemiczna kastracja? Ilu wtedy młodych mężczyzn świadomie dałoby sobie „obciąć jaja”?

Skoro ktoś czuje powołanie do służenia nieistniejącemu Bogu, to niech też da coś od siebie. Ofiara złożona ze swoich genitaliów wydaje się być uczciwym rozwiązaniem.
Wielu katolików nigdy nie zastanawiała się nad tym jak wielką bzdurą jest ich książeczka przez niektórych nazywana biblią. Książka ta jest plagiatem wielu mitów i opowieści jakie istniały na długo przez pojawieniem się Jezusa.

Czy katolicy wiedzą, że:
Horusa w Egipcie Urodziła dziewica około 3000 lat p.n.e. Jego narodzinom towarzyszyła gwiazda ze wschodu. Horus chodził po wodzie, leczył chorych, przywracał wzrok ślepcom. Ukrzyżowany po 3 dniach od śmierci zmartwychwstał.

Mitra w Persji. Urodzony 25 grudnia około 1200 lat p.n.e. Narodzinom jego towarzyszyli pasterze. Miał 12 uczniów. Czynił cuda. Na weselu zamienił wodę w wino. Po śmierci zmartwychwstał.

Dionizos w Grecji. Urodzony przez dziewicę 25 grudnia ok. 500 lat p.n.e. Podróżował i nauczał. Zamieniał wodę w wino. Nazywany “świętym dzieckiem”.

Kriszna w Indiach. Urodzony przez dziewice 25 grudnia około 900 lat p.n.e. Gwiazda ze wschodu. Czynił cuda. Nazywany. “synem bożym”. Ojciec stolarz. Ukrzyżowany zmartwychwstał.

Ludzie nazywający się katolikami w większości nie mają bladego pojęcia o swojej religii. Jedyne co legitymizuje ich z chrześcijaństwem to chrzest. Kanon moralności tych osób daleko odbiega od nauk kościoła, lecz bycie kato-hipokrytą w Polsce nic nie kosztuje.
Kościół jako największa na świecie organizacja przestępcza o zasięgu międzynarodowym od zarania dziejów pokazuje, że człowiek który myśli samodzielnie jest wrogiem samego Boga.
Od samego początku kościół mordował, plądrował i dopuszczał się wielu wynaturzeń na ludziach którzy Jezusa mieli głęboko w dupie. Same wyprawy krzyżowe, inkwizycja a teraz Konkordat jest jednoznacznym dowodem na to, iż Kościół z wiarą w Boga nie ma nic wspólnego.

Jak można dziś wierzyć mając na uwadze całe to zło jakie Kościół wyrządził ludzkości, że Jezus nas kocha?
Przecież nikt inny jak właśnie Jezus poprzez swe bezpośrednie sługi – księży dokonywał i nadal dokonuje ataków na ludzkość.

Jak można dziś dopuszczać do nauki dzieci, osoby wierzące w Boga, w imię którego wymordowano tyle milionów istnień? Dziś takie osoby mają za zadanie nauczać nasze dzieci na lekcjach religii moralności oraz mówić nam co jest dobre a co złe. Dziś osoby wierzące w Jezusa chcą świeckim obywatelom narzucić swój kanon przekonań i wykorzystać aparat państwa do ścigania wszystkich tych, co sprzeniewierzyli się naukom Boga.

Religia katolicka jest bardzo niebezpieczna, lecz chyba jeszcze bardziej obawiać się należy poszczególnych jednostek, co religię tą interpretują na własny, polityczny użytek.
Gdyby spuścić zasłonę hipokryzji w kościele katolickim, wówczas kościół musiałby się sam rozwiązać.

Nie ma praktycznie dnia aby na świecie nie ujawniono kolejnych przypadków molestowania dzieci przez kościół katolicki. Ale jak widać rodzicom ruchanych przez księży dzieci, wcale to nie przeszkadza by co niedzielę wspierać na mszy tę pedofilską organizację.