Znowu na wokandę sejmowa ma wejść sprawa związana z cipą i dupą.
Nasz KATOfaszystowski Rząd w ramach dobrej zmiany chce zająć się zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. W sumie nie dziwię się, gdyż w naturze KATOfaszystów, jest narzucanie innym swojej moralności i przekonań religijnych nawet jeśli druga strona tych przekonań nie ma lub nie chce mieć.
Obecna ustawa i tak jest zbyt spolegliwa wobec pedofilów w czarnych sukienkach dlatego wydaje się dziwne dlaczego KATOfaszyści brną w ślepą uliczkę.
Obrońcy życia poczętego dzielą się według mnie na dwa typy a raczej dwa zakresy pokoleń.
Pierwsi to ci co nie mogą już mieć dzieci, czyli babcie i dziadkowie oraz osoby, których nikt nie chce ruszyć nawet kijem.
Drudzy to osoby młode uszczęśliwione przez swojego buka niepełnosprawnym potomstwem. Skoro oni cierpią wychowując takie dzieci, niech i inni zakosztują tego samego. Ot taka KATOlicka miłość do bliźniego.
Obydwa typy są oczywiście gorliwymi KATOlikami, którzy co niedzielę chodzą do kościoła, dają na tacę, spowiadają się i obdarzają bliźniego na co dzień uśmiechem i dobrym uczynkiem.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż ludzie chcący całkowitego zakazu aborcji w imię jakiegoś żyda chodzącego po wodzie tak naprawdę gotują sobie pułapkę z opóźnionym zapłonem.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której trzynastoletnia dziewczynka brutalnie zostaje zgwałcona przez jakiegoś psychopatę. Na dodatek w wyniku gwałtu zajdzie w ciążę. Czy w porządku wydaje się stwierdzenie, że powinna urodzić? Czy rodzicie tej dziewczynki będą wychwalali buka pod niebiosa z faktu, iż za parę miesięcy zostaną dziadkami?
Trzeba być nie lada skurwysynem, aby kazać zgwałconej dziewczynce urodzić dziecko. Trzeba być KATolikiem.
Wyobraźmy sobie przypadek, w którym płód ma mózg „na wierzchu” lub jest w stanie, w którym przeżyje zaledwie parę minut po urodzeniu. Żądanie od matki by urodziła takie kalekie dziecko jest nie lada emocjonalnym wyzwaniem. Tylko osoby psychiczne chore mogą czegoś takiego żądać.
To samo dotyczy dzieci chorych lub takich, nad którymi opiekę trzeba będzie roztaczać do końca swoich dni.
Żądanie urodzenia chorego dziecko mogą mieć tylko osoby, które nigdy takiego dziecka nie miały i nie wiedzą, że po parunastu latach ciężkiej harówki z człowieka zostaje wrak, oraz osoby mające właśnie takie dzieci i ze swej KATolickiej miłości do bliźniego chcą aby inni doznali tego z czym oni się wzmagają na co dzień.
Wyobraźmy sobie kolejny fantastyczny przypadek, w którym matka ma już czworo dzieci a piąta ciąża poważnie zagraża jej życiu. Czy matka ta za wszelką cenę ma ryzykować byt pozostałej czwórki w imię jakiś KATOfaszystowskich urojeń o życiu poczętym?
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że KATOfaszyści chcący ochrony życia poczętego tak naprawdę siebie wykluczają z ideologii, którą sami głoszą. Oni pierwsi dokonają aborcji dziecka pochodzącego z gwałtu a później pójdą do pedofila, wyspowiadają się by dalej walczyć w obronie życia poczętego.
Do tego wszystkiego możemy dodać jeszcze pytanie jakim prawem jakaś KATOfaszystowska nacja ma mi mówić co jest dla mnie moralne a co nie?
Mam własny system postrzegania wartości i mimo tego, że jestem człowiekiem wolnym od jakiejkolwiek religii nie oznacza to, że nie jestem w stanie odróżnić dobra od zła, głupoty od zawiści oraz Polaka od Wolaka.
Jakim prawem ktoś chce mi wmówić, że embrion to człowiek posiadający duszę a zabicie go to grzech.
Grzech i dusza to wymysły człowieka aby ogłupić innego człowieka – najczęściej słabego.
KATolik nie potrzebuje odgórnych zakazów ustanowionych przez Państwo aby czegoś nie zrobić. Jeśli wierzy w tego swojego żyda to sumienie mu zabroni dokonać aborcji. Ja jako osoba mająca tego żyda w dupie nie chcę poddawać się KATolickiej moralności, gdyż uważam że Kościół Katolicki jest największą przestępczą organizacją na świecie która jako ostatnia powinna umoralniać takie osoby jak ja.
Czy nie dziwne jest, że pedofile święcą broń, czołgi, samoloty, wyrzutnie rakiet, itp…, które przecież służą do zabijania a sami są przeciwni aborcji i chcą chronić życie poczęte? (!!!). Paradoks prawda?
Kościół Katolicki wymordował na przestrzeni wieków miliony ludzi, gdzie wtedy była ich moralność? Jak ktoś taki kto jeszcze 150 lat temu był przeciwny sekcji zwłok, szczepionkom, operacji na narządach rodnych, czy przetaczaniu krwi dziś chce mi mówić co jest moralne a co nie?
Moralność kościoła zmienia się wraz z postępem cywilizcjach i należy tu wskazać fakt, iż to nie kościół katolicki dostosował się do czasów dzisiejszych, tylko cywilizacja zmusiła kościół katolicki do dostosowania się do cywilizacyjnego postępu.
Gdyby nie 1600 letni zabór kościoła katolickiego, który zabijał wszystkich co twierdzili, że ziemia obraca się wokół słońca oraz ograniczał wszelką naukę, dziś zamiast na wakacje na Chorwacji latałbym na Marsa.
Zobaczmy jaki postęp dokonał się po wyzwoleniu się Europy z epoki średniowiecza.
Patrząc na to co dzieje się dzisiaj w Polsce mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że mój kraj trafił pod zabór Watykanu z chwilą podpisania przez Skubiszewskiego Konkordatu. Wałęsa i Suchocka zdradzili mój kraj, który jest dojony co roku z coraz to większych sum pieniędzy, które pochodzą z moich podatków.
Każdy po sobie następujący rząd, czy to z lewicy, czy prawicy napychał sakiewkę pedofilom nie licząc się z tym, że są ważniejsze cele niż wspieranie ludzkich urojeń.
Jeżeli wierzysz w buka płać na niego sam, opodatkuj się na jego rzecz. Wspieraj swoje fantazje ze swoich funduszy a nie moich.
Chyba, że jesteś KATOfaszystą.