Świętojebliwe kłamstwa

Zastanawiające jest to dlaczego niektórzy świętojebliwi i rozmodleni Posłowie tak zaciekle bronią finansów organizacji przestępczej jaką jest Kościół Katolicki zamiast walczyć o dobro skrzywdzonych dzieci przez pedofilów w czarnych sukienkach.
Może zmieniliby zdanie gdyby któryś z pedofili w habicie wyruchał dziecko takiego Posła, lub jakiś brutalny maniak bestialsko zgwałcił i przy okazji zapłodnił córkę takiego Posła. Ciekaw jestem czy wtedy taki poseł „na klatę” przyjąłby „Wolę Pana” jaka go spotkała i cieszył się ogromem doświadczonej łaski.

Zastanawiające jest też dlaczego wyznawcy żyda chodzącego po wodzie usilnie starają się zmanipulować społeczeństwo ogłupiając je twierdzeniem iż historia naszego kraju od początku spleciona jest z kulturą chrześcijaństwa i dlatego katolicyzm w naszym Państwie jest nierozerwalny z naszą narodowością. Otóż nic bardziej błędnego nie można sobie uroić.

„Już przed chrztem mieliśmy katolicyzmu po dziurki w nosie i nie ma on nic wspólnego z naszą tożsamością narodową ani nie jest on naszymi korzeniami.

W roku 983 Biskup Thietmar opisuje pierwsze wielkie powstanie słowiańskich ludów niedawno siłą i terrorem nawróconych na chrześcijaństwo, które miało wybuchnąć w 983 roku na północy Połabia.
W 997 r. w bestialskim tłumieniu kolejnego powstania Słowian przeciwko chrześcijańskiej okupacji wyróżnił się bohaterstwem biskup Ramward.
1008-1015 r. – Pomorze broniło się dzielnie przed brutalną chrystianizacją i nie zamierzało poddać się łatwo. Już w 1008 roku wygnany został biskup kołobrzeski, Reinberg, który „niszczył i palił świątynie z posągami bożków”. Reakcja słowiańska obaliła biskupstwo kołobrzeskie w roku 1015.
1022 r. – Poważniejsze wystąpienie, jak podaje kronikarz Długosz (ks.2), miało miejsce w roku 1022, kiedy to wybuchła „straszliwa zawierucha”, bunt przeciwko płaceniu dziesięcin. Czeski Kosmas napisał, że w roku tym „w Polsce nastało prześladowanie chrześcijan”. Po ujarzmieniu buntu, jego przywódcy zostali ścięci.
1029-1040 – Reakcja Słowiańska w Polsce odbija większą część władzy i gontyn, likwiduje kler katolicki i powraca do starej wiary przodków. Trawa ogólnopolskie powstanie przeciwko okupacji sumień przez imperium papieskie. Niestety po około dziesięciu latach walk powstanie się wykrwawia, a wiele dawnych miejsc kultu i kultury Słowian zostaje bezpowrotnie zniszczonych.
1034-1038 W tych latach umiejscawia się panowanie „pogańskiego” księcia polskiego, zwanego Bolesławem Mieszkowic lub Bolesławem Zapomnianym, który obalał chrześcijaństwo, przywracał rodzimą wiarę. Jak podają niemieckie roczniki: „Po śmierci Mieszka II (1034) w Polsce całkowicie wyginęło chrześcijaństwo”. W XIII-wiecznej Kronice wielkopolskiej (która wszelako ma być oparta na jakichś wcześniejszych zaginionych źródłach) pojawia się informacja o tym Bolesławie, pierworodnym synu Mieszka II, który objął rządy po śmierci ojca. Kronikarz jest wyraźnie wrogo nastawiony do Bolesława. Wspomina, że z powodu jego „okropnych zbrodni” nie odnajdujemy go w liczbie królów i książąt polskich, gdyż został skazany przez Kościół na wieczne zapomnienie. Największe nasilenie „reakcji” odnotowano w Wielkopolsce i na Śląsku. Trzy lata powstania zniszczyły budowaną mozolnie dotąd organizację kościelną w Polsce. Zburzono katedrę wrocławską, stolice biskupie, szereg kościołów i klasztorów.
1039 r. – Chrześcijaństwo w Polsce zaczyna się przywracać przez siły zewnętrzne. Przez papieża i cesarza, mieczami wojska niemieckiego. Podjęta po 1040 roku zmasowana akcja niszczenia pogańskich ośrodków kultowych tudzież nowo powstałych świątyń rodzimowierczych oraz posągów — konsekwentnie pogrążają polskie „pogaństwo”. W masowym ludobójstwie Słowian na ziemiach Polskich zginęło nawet do dwóch milionów ludzi.”

Jak widać niezaprzeczalnie największa organizacja przestępcza na świecie do dziś straszy nas zabobonem i karze ludziom przepraszać, za to że są ludźmi.

Pamiętajmy, że dzisiejsi wyznawcy bękarta zwanego Jezusem wierzą w świętość książeczki nazywaną Biblią, którą napisali ludzie uważający, że ziemia jest płaska a wiedza ówczesnych pisarzy o otaczającym ich świecie była mniejsza niż wiedza dzisiejszego sześciolatka uczącego się w zerówce.
Co więcej przez 1600 lat szamani sekty katolickiej zabijali każdego kto odważył się powiedzieć, że to ziemia obraca się wokół słońca.

Posłowie Katohipokryci – Waszą religię mogę skomentować tylko w jeden sposób:
„Przeminęła wiara w Zeusa, przeminie i w Jezusa”

Kościół rucha Rząd

Dlaczego Rząd Państwa, w którym mieszkam wspiera finansowo urojenia jakim jest wiara w jakiegoś żyda chodzącego po wodzie?

Dlaczego nikt nie wprowadzi podatku od wiary tak by tylko barany co potrzebują pasterza w swym życiu mogli utrzymywać swoje fantazje, kościoły i sekty?

Wiara w jakiegokolwiek Boga powinna być za darmo.
Dziś niestety wiara w mitologię chrześcijańską jest wyżej ceniona, niż potrzeby większości obywateli.
Należy zadać sobie pytanie dlaczego zamiast obniżać fundusze na religię każdy następujący po sobie Rząd tylko je progresywnie zwiększa?
Odpowiedź jaka się nasuwa, daje do myślenia, czy poszczególne osoby tak ochoczo wchodzące bez wazeliny w dupe kościołowi nie były w dzieciństwie molestowane ze wzajemnością przez księży pedofilów.

Nie znajduję innego racjonalnego uzasadnienia przekazywania coraz to większych sum z moich podatków największej na świecie organizacji przestępczej jaką jest kościół katolicki.
Rozumiem, że instytucja czyśćca stworzonego przez kościół w XII wieku nakazuje przekazywanie jak największych kwot duchownym w zamian za wstawiennictwo modlitwę oraz stosunkowo szybkie dostąpienie nieba, ale na miłość boską nie przekazujmy pieniędzy publicznych a w szczególności podatków osób mających Jezusa głęboko w dupie.

Każda religia powinna finansować się sama bez udziału środków publicznych.
Obecnie utrzymanie sekty katolickiej kosztuje nas podatników 1,8 miliarda rocznie. Czyli rząd wydaje nasze podatki dla szamanów, pedofili i darmozjadów, którzy podają się za łączników z wyimaginowanym bóstwem żydowskim, czyli Jezusem. Oczywiście nie liczę tu pieniędzy gmin i powiatów, które zapewne dokładają z własnej kasy drugie tyle na pomniki Jana Pawła II i inne pierdoły.

Roczne wydatki z budżetu państwa, związane z funkcjonowaniem Kościoła katolickiego:
Koszt związany za nauczaniem religii w szkołach – około 1 150 mln zł
Dotacje dla Kościelnych Uczelni Wyższych, wydziałów teologicznych, szkół, przedszkoli i ochronek – 521 mln zł
Fundusz Kościelny – 89 mln zł
Dotacje do remontów zabytków kościelnych – 26,6 mln zł
Ordynariat Polowy Wojska Polskiego – 19,2 mln zł
Caritas Polska – 5,5 mln zł
Kapelani szpitalni – 3 mln zł
Kapelani więzienni – 2,4 mln zł
Kapelani Straży Granicznej – 842 tys. zł
Kapelani Straży Pożarnej – 745 tys. zł
Kapelani w Policji – 441 tys. zł
Kapelani Biura Ochrony Rządu – 150 tys. zł
RAZEM: blisko 1 820 mln zł

źródła danych: KAI, MON, MEN

W Polsce potrzeby społeczeństwa i jednostki powinny być stawiane na pierwszym miejscu. Mamy mnóstwo domów dziecka, schronisk dla zwierząt, Ośrodków Pomocy Społecznej itp.
To tam w pierwszej kolejności powinny być przekazywane pieniądze z naszych podatków.

Jeśli w Polsce jest naprawdę 95% katolików to pedofile w czarnych sukienkach nie muszą się martwić o „przeżycie” w kraju katolickim jakim jest Polska. Chyba, że każdy wierzący będzie musiał ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy utrzymać swoją religię, wówczas odsetek rozmodlonych i świętojebliwych spadnie do 10%.
Stalibyśmy się z dnia na dzień ateistycznym krajem w którym każdy kto chce sam finansuje swoje urojenia.
Oczywiście kościół katolicki nigdy do tego nie dopuści, gdyż dziś bez żadnego wysiłku poszczególni ministrowie nadstawiają klerowi swoje dupy do ruchania.

Liczę, że kiedyś nadejdzie dzień, w którym spadnie kurtyna obłudy, katohipokryzji i oszustwa największej przestępczej sekty jaka powstała na świecie.

Wiara w Boga zaczyna się tam, gdzie kończy się myślenie.